— Badania hałasu zostały zmanipulowane, a na ich podstawie pod naszymi oknami powstała sztandarowa inwestycja w Poznaniu, czyli tramwaj na zakorkowane Naramowice — takie zarzuty stawia pan Michał i jego mama. Skarżą się, że miasto zgotowało im horror, hałas oraz życie niczym w Big Brotherze. Trasa tramwajowa, jak podkreślają, jest bowiem oddalona od ich okien zaledwie o 2,7 metra, a setki pasażerów w dziesiątkach pojazdów dziennie co kilka minut zaglądają im w okna.