Od dłuższego czasu przełamuję wewnętrzny opór, by napisać ten tekst — temat jest dla mnie bardzo osobisty, a problem i jego rozwiązanie przerażające w swej oczywistości. Tym bardziej niewiarygodna jest sama sytuacja, w której na granicy polsko-białoruskiej nadal giną ludzie, w tym kobiety i dzieci przy, w najlepszym wypadku — obojętności polskich służb i wojska, a w najgorszym — ich aktywnym współudziale w codziennej zbrodni.