W tym tygodniu cztery okręty rosyjskiej Floty Północy, także te zdolne do przenoszenia broni jądrowej, wezmą udział w ćwiczeniach na Karaibach. W ten sposób Moskwa chce nie tylko zbliżyć się do sojusznika sprzed lat, Kuby. Odległość do USA sprawia, że wyspa jest dobrą lokalizacją do prowadzenia wojny elektronicznej przeciwko USA. Celem ćwiczeń jest także stworzenie wizerunku Rosji jako globalnej potęgi o wpływach wykraczających daleko poza jej wody. Eksperci wyjaśniają w rozmowie z The Moscow Times, czy w grę wchodzi także użycie broni jądrowej.