Nie trzeba daleko szukać największego przegranego meczu z Holandią (1:2). Bartosz Salamon był zamieszany w obie akcje bramkowe rywali i przyznawał, że czuje się winny. Litości dla niego nie mieli ani zagraniczni dziennikarze, ani polski mistrz olimpijski. – Ja nie mogę patrzeć, jak obrońca przy strzale przeciwnika odwraca się plecami. Czego się boi? Piłki? – stwierdził wprost. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy