Osiągnął wszystko, co mógł sobie wymarzyć – a nawet jeszcze więcej. Z niezamożnego handlarza pocztówek stał się największym magnatem prasowym w międzywojennej Polsce i właścicielem jednego z największych koncernów medialnych w Europie Środkowej. Choć doszedł na szczyt, umarł w nędzy i zapomnieniu – a wszystko przez jedną niewłaściwą decyzję.