Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle. Igrzyska BRICS w Kazaniu, które zostały zorganizowane na pocieszenie dla sportowców, którzy nie mogą wystąpić w Paryżu, z pewnością zostaną zapamiętane przez Rosjan — jako trauma. Kłopoty z finansowaniem, reprezentacje nieuznawanych państw i konkurencje, w których sam start gwarantował medal — to tylko kilka niedociągnięć, bo lista problemów i zgrzytów jest długa. Rosyjscy sportowcy i kibice zostali ośmieszeni. A na prawdziwych igrzyskach olimpijskich nikomu nie będzie ich brakować.