Jak ustalił Onet, śledczy z Prokuratury Okręgowej w Zamościu odzyskali już dane z komputerów i telefonów, które były wykorzystywane podczas druku banerów wyborczych polityków PiS w tajnym garażu w Aleksandrowie. Po naszym tekście spółka, która drukowała materiały, w ostatnich dniach “przebranżowiła się” w agencję reklamową.