Budowa portu Lotniczego w Baranowie oznacza duże obniżenie znaczenia Lotniska Chopina w Warszawie. Eksperci uważają, że Okęcie nie zostanie całkowicie “zaorane”, jak chciał rząd PiS, ale stanie się niedostępnego dla zwykłych pasażerów. Ratusz robi dobrą minę, przekonując, że chce, by lotnisko działało, ale nie podaje konkretów. — Ruch komercyjny trzeba będzie przenieść do portu w Baranowie, bo nie da się mieć dwóch takich lotnisk. LOT nie jest British Airways, a my nie jesteśmy Londynem — podkreśla w rozmowie z Onetem Adrian Furgalski, specjalista ds. transportu.