Niemal codzienne ostrzały izraelskiego lotnictwa i artylerii stworzyły na południowej granicy Libanu pięciokilometrową “strefę śmierci”, która nie nadaje się do zamieszkania — informuje w czwartek “Financial Times”. Naloty są reakcją na regularne ataki Hezbollahu. Rosną obawy o wybuch otwartej wojny.