Ofensywa na Charków nie opłaciła się Kremlowi. Operacja nie tylko utknęła w martwym punkcie, ale atakująca w szale Rosja traciła też średnio 1,2 tys. ludzi dziennie. Pod względem liczby ofiar, maj można porównać do kilku lat wojny w Afganistanie. Putinowi nie pomoże nawet fakt, że Moskwa nadal uzupełnia armię o 25 tys. do 30 tys. osób miesięcznie. Ostatnie tygodnie dowiodły, że sprawdzona taktyka ataku, na której dotychczas polegali Rosjanie, nie działa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *