— Przedtem okres przedsezonowy trwał trzy miesiące. Teraz też trzy, ale tygodnie. Ledwo też co zaczną, a już grają sparingi. Potem to wszystko wychodzi na boisku. Nie ma zgrania, nie ma formy. Nie ma odpowiedniego przygotowania – mówi bohater z Wembley Jan Domarski. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *