— Z******y pomysł!”, “po********** ich?— burzą się jedni. — Bez nas stacje upadną! To dzięki nam kierowcy mają tańszą benzynę! — mówią drudzy. Ci, którzy zamiast po paliwo, na stację wpadają po alkohol, bardzo ostro komentują zapowiedź ministry zdrowia o rychłym wprowadzeniu nocnego zakazu jego sprzedaży na stacjach benzynowych. Ale są i tacy, którym wizja braku możliwości kupna “procentów” nie przeszkadza. – Wracam z imprezy z kolegami i poczułem jeszcze chęć na zimno piwo. Ale nic by mi się nie stało, gdybym je sobie odpuścił – przyznaje nasz rozmówca.