Dla jednych to amator, który kręci kamerą innych ludzi, dla drugich to Maks, człowiek, który wybrał się w przyszłość, aby ratować wszystkich mężczyzn, a z nimi cały świat. Dla jeszcze innych to Shrek. Różne pokolenia kochały i kochają nadal Jerzego Stuhra za różne rzeczy. Fakt pozostaje faktem — był to człowiek, który łączył pokolenia kinomanów.
Był to człowiek, który łączył pokolenia ludzi kochających film i tak będzie nadal. Filmy z Jerzym Stuhrem będą oglądane nadal, będą kochane przez kolejne pokolenia. Będzie go bardzo brakować, ale jak to w przypadku wielkich artystów, zostaje z nami to, co zrobił i na szczęście to już będziemy mieli na zawsze.