— Pracowałem w sortowni śmieci na Białołęce. Plastik do plastiku, warzywa do warzyw itd. Myłem toi toie. Wkładałem strój kosmonauty, brałem myjkę ciśnieniową i wchodziłem do środka. Układałem kostkę brukową i płytki balkonowe. Tynkowałem budynki na Bródnie. Byłem kelnerem w restauracjach i hotelach na śniadaniach. Pracowałem na kasie w Carrefourze na Tarchominie. Zawsze szukałem pracy, którą mogłem wykonywać do godz. 15.00, żebym później mógł iść trenować — mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Emil Kot. Polski trener z Londynu opowiada nam też o tym, jak wyglądały jego trudne początki na Wyspach Brytyjskich. I zdradza, dlaczego nie kręci go już piłka na najwyższym poziomie oraz co jest nie tak z reprezentacją Anglii na Euro 2024. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy