Przed Ursulą von der Leyen kilka trudnych dni. W czwartek 18 lipca europosłowie będą głosować nad tym, czy przewodnicząca Komisji Europejskiej dostanie kolejną pięcioletnią kadencję. Niemka balansuje pomiędzy dwoma stronami politycznego spektrum, próbując zyskać jak największe poparcie. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z tego, że jeśli von der Leyen poniesie porażkę, z jednego powodu UE strzeli sobie w kolano, jak ostrzega Daniel Caspary, poseł do Parlamentu Europejskiego.