Spokojne, otoczone lasami wioski zostają okrążone przez Armię Czerwoną i NKWD. Osłaniają ich funkcjonariusze UB i ludowe Wojsko Polskie. Operacją kieruje budzący grozę Smiersz. Z domów wywleczonych zostaje ponad 7 tys. osób, a część z nich już nigdy nie wraca. Rozpływają się jak we mgle. Nie wiadomo gdzie zostali wywiezieni i jak zginęli, nie znajdują się żadni świadkowie, nie ma żadnych szczegółów. Obława augustowska — największa komunistyczna zbrodnia w powojennej Polsce — wciąż pozostaje wielką zagadką.