Pewnego dnia znalazłam list, który okazał się wezwaniem do zapłaty 104 tys. zł. Napisany w grożącym tonie, straszący nas eksmisją. Gdy ktoś jest agresywny, szarpie za klamkę, wysyła zastraszające pisma, wzywa policję, to trudno normalnie żyć. A potem w mediach usłyszałyśmy, że to “świetny biznes” – mówi pani Ewa, lokatorka, której grozi eksmisja z powodu… flipu. Właściciel 1/80 części zamieszkałego przez nią mieszkania domaga się ogromnych pieniędzy i eksmisji jej oraz współlokatorki.
Business Insider businessinsider.com.pl Read More