— Te informacje, które przedstawiło MSZ, każą zadać pytanie, jak doszło do tego, że wiedzę o liście ze Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) mogło państwo polskie dostać tak późno i czy mieliśmy do czynienia z niedopatrzeniem, pomyłką, sezonem urlopowym czy sabotażem dyplomatycznym — oświadczył w piątek Szymon Hołownia w programie “Pytanie dnia” w TVP Info. — Mieliśmy z do czynienia z upartyjnieniem kadr dyplomatycznych w bardzo szerokim spektrum. Nasi pośrednicy się nie oszczędzali, mieli rozmach — dodał marszałek Sejmu.