W Stanach Zjednoczonych przybywa prywatnych, elitarnych klubów. Jednorazowa opłata członkowska sięga w nich nawet 200 tys. dolarów, a roczne składki wynoszą średnio 15 tys. dolarów od osoby. Właściciele i prowadzący te instytucje zapewniają, że nie działa na nie spowolnienie gospodarcze i nie boją się recesji. Tworzą bowiem bezpieczne przestrzenie dla dbających o prywatność bogatych mieszkańców USA.

​biznes.interia.pl Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *