Jeszcze kilkanaście dni temu Joe Biden deklarował, że zamierza do końca walczyć o kolejną kadencję w Białym Domu. — Ustąpiłbym tylko, gdyby Bóg Wszechmogący zszedł i powiedział mi, że nie mam szans, by wygrać z Trumpem — mówił. W niedzielę wieczorem czasu polskiego świat obiegła wiadomość, że prezydent Stanów Zjednoczonych postanowił zrezygnować z kandydowania. Z jednej strony spodziewana, a z drugiej jednak szokująca decyzja była szeroko komentowana w USA, w Polsce, w Europie i na całym świecie.