W putinowskiej Rosji wszystko może zostać uznane za dyskredytowanie armii. Pozowanie w żółtej kurtce na tle niebieskiego nieba. Wywieszenie antywojennego plakatu, a nawet pustej kartki. Przypomnienie o przykazaniu “nie zabijaj”. Nieostre przepisy pozwalają na karanie krytyków Kremla pod byle pretekstem. Przekonują się o tym nie tylko znani przeciwnicy polityki Putina, ale także tzw. zwykli obywatele, którzy przeżywają szok, gdy służby pukają do ich drzwi. Absurdalne zarzuty wprawiają w osłupienie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *