— W MON-ie została wtedy stworzona grupa, która miała przeglądać wszystkie teczki akt personalnych od podpułkownika wzwyż (…) Tak typowano ludzi do zwolnień — opowiada o rządach Antoniego Macierewicza oficer sił powietrznych w rozmowie z Edytą Żemłą w bestsellerowej książce “Armia w ruinie”. — Na przykład Bartosz Kownacki, wtedy wiceminister, był wyjątkowo bezczelny. Potrafił ludziom decyzje o zwolnieniu wręczać, jedząc spaghetti w swoim biurze — dodaje oficer z MON.