Setki tysięcy złotych, jakie Ministerstwo Sprawiedliwości pod rządami Zbigniewa Ziobry płaciło zaprzyjaźnionej z rządem kancelarii mec. Macieja Zaborowskiego, zostały wydane przede wszystkim na walkę z niezależnymi mediami krytykującymi porządki w ziobrowym resorcie — ustalił Onet. Bliski poprzedniemu obozowi władzy zarabiał głównie na reprezentowaniu Ziobry i jego ludzi w procesach wytaczanych “Gazecie Wyborczej”, Onetowi i TVN. I tych, w których to Ziobro był pozwanym: przez sędziów Beatę Morawiec i Wojciech Łączewskiego.