Kiedy Kamala Harris ogłosiła, że to Tim Walz będzie razem z nią walczył o wygraną w listopadowych wyborach prezydenckich, stało się jasne, że Partia Demokratyczna będzie chciała wykorzystać jego nową, specyficzną metodę walki z Republikanami spod znaku Donalda Trumpa. Walz przekonuje po prostu, że są oni… dziwni. Choć samą metodę również można uznać za dość osobliwą, to na razie wzbudza ona entuzjazm wśród Demokratów. Entuzjazm, którego brakowało kampanii Joego Bidena.