Reprezentanci grupy 60+, jak słyszę, znudzeni kółkami seniorów, gdzie “pląsa się z wiankiem na głowie”, zaczynają odkrywać, że mają darmowy wstęp na uczelnie. Nie chodzi tu o tzw. uniwersytety trzeciego wieku, ale o kierunki najlepszych szkół wyższych w kraju. – Zaczęło się od mojej ochoty, aby jeszcze nauczyć się jakiegoś nowego języka obcego. Pomyślałem: po co mam płacić za prywatne kursy, sprawdzę, czy w moim wieku mogę iść na publiczne studia, to zyskam także bezpłatne lektoraty – opowiada mi 62-latek, który niedawno zaliczył letnią sesję na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Teraz zastanawia się: “czy żona puści mnie na Erasmusa?”. Rozmawiamy także z 77-letnim Zenonem Lenczewskim, prawdopodobnie najstarszym studentem stacjonarnym w Polsce.