Do połowy sierpnia na Wyspy Kanaryjskie przybyło ok. 21 tys. migrantów. To o 148 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Hiszpański archipelag staje się nowym epicentrum kryzysu polityki migracyjnej. Politycy nie podejmują żadnych decyzji, by poradzić sobie z problemami, a lokalne władze na własną rękę próbują walczyć z komórkami przemytniczymi. W dodatku jesienią sytuacja jeszcze bardziej się pogorszy.