Donald Trump znów nie posłuchał swoich doradców, co tym razem może okazać się punktem zwrotnym w jego kampanii. Tym, co zrobił na sierpniowym wiecu w Georgii, jednym z kluczowych stanów dla wygranej w wyborach, wprawił we wściekłość nawet członków swojej partii. Republikanie boją się, że krótkowzroczność Trumpa i konflikt z gubernatorem Georgii mogą go kosztować w wyścigu o fotel prezydencki najwyższą cenę.