Większą popularność zyskał w Danii, choć Ekstraklasę opuszczał z mianem króla strzelców i tytułem piłkarza sezonu. Jego pierwszy zagraniczny wybór okazał się jednak kompletnie chybiony. — To był czas, gdzie zamiast do Włoch, mogłem bezpośrednio trafić do Danii. Może byłoby to rozsądniejsze rozwiązanie? Czasu już nie cofniemy i myślę, że to też była lekcja dla mnie — opowiada nam Kamil Wilczek, który wciąż pozostaje najlepszym strzelcem w historii Broendby, choć później… wywołał burzę i naraził się nie tylko kibicom. Trzykrotny reprezentant Polski ma plan na to, jak odnaleźć się po zakończeniu kariery. ]]>

Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *