W tym roku przypada 20. rocznica tragedii w Biesłanie, najtragiczniejszego zamachu w najnowszej historii Rosji. Normalnie rosyjskie media prawdopodobnie by ją przemilczały, podobnie jak Władimir Putin — nigdy nie udał się on osobiście na miejsce zamachu. Teraz postanowił to jednak zrobić. Nie tylko uklęknął i złożył kwiaty pod pomnikiem ofiar, ale i spotkał się z Matkami Biesłanu, które ostro krytykują go za jego działania w związku z tą tragedią. Nie chodzi oczywiście o chęć zadośćuczynienia czy skruchę. Putin ma cel w otwieraniu niezaleczonych rosyjskich ran — właśnie znalazł sobie sposób na poprawę wizerunku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *