Zatrzymanie Pawła Durowa wywołało duży niepokój wśród Rosjan — zarówno wśród prokremlowskich “korespondentów wojennych”, jak i najwyższych władz. Obawiają się one, że właściciel Telegrama przekaże francuskim władzom klucze do zaszyfrowanej komunikacji — i mają powody do obaw. Komunikator ten jest powszechnie wykorzystywany przez rosyjskie wojsko do komunikacji na polu bitwy oraz do rekrutowania ludzi do prowadzenia sabotaży i kontruderzeń w ukraińskie obiekty wojskowe. A to tylko ziarno z przestępczych śladów, które mogą znaleźć tam francuskie władze.