Bruno Cornacchiola ujrzał dwie przeźroczyste dłonie, które dotknęły jego twarzy i przetarły mu oczy, co spowodowało dotkliwy ból. Tak w 1947 r. zaczęło się objawienie, którego doświadczył mężczyzna. Jednak Kościół nie wydał ostatecznego sądu na temat objawienia. Przede wszystkim dlatego, że istnieją podejrzenia, iż wizjoner stracił wiarygodność. Fragmenty pochodzą z książki “Historia Objawień Maryjnych T.3”, która została wydana przez Wydawnictwo Fronda.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *