Przyznajemy — nie sądziliśmy, że Państwowa Komisja Wyborcza pójdzie na całość. Nie spodziewaliśmy się tego po dziewięciu statecznych dżentelmenach. Czy też, by być precyzyjnym, po pięciu jegomościach, którzy reprezentują w PKW obecną władzę — bo to oni zadali PiS-owi śmiertelny cios. Finansową karę, jaką PKW nałoży na PiS za chroniczne, ustawiczne i kompulsywne defraudowanie publicznych pieniędzy, mniej więcej przewidzieliśmy. Ale nie zakładaliśmy, że PKW pójdzie znacznie dalej i zapowie całkowite odebranie PiS pieniędzy z budżetu państwa.