Uber dotarł do Zakopanego. Na ulicach pod Giewontem od kilkunastu dni można już zobaczyć taksówki z “kogutami” tej międzynarodowej platformy. Na razie pojazdów tych jest niewiele i należą do dwóch korporacji taksówkarskich z Krakowa. Ta okresowo wysyła część swoich kierowców do położonego 100 km dalej górskiego resortu. Wejściu giganta do Zakopanego z niepokojem przyglądają się zarówno władze miasta, jak i miejscowi taksówkarze. Ci ostatni w rozmowie z Onetem mówią, że prawdziwym testem dla kierowców Ubera będzie zima. — Pasażerom może nie być do śmiechu — przewidują.