— Totalizator Sportowy to jest tylko jeden przykład, wyjątek, gdzie coś poszło “nie tak”. Skończyliśmy z patologicznymi praktykami PiS-u, gdy szuflady ministrów były wypchane partyjnymi CV, a zarządy spółek dostawały od polityków listy osób. Nikt z mojej rodziny, czy kolegów partyjnych nie znalazł się dzięki mnie w państwowej spółce — zapewnia w rozmowie z Onetem były minister aktywów państwowych, a dziś europoseł Borys Budka.