Na koniec sierpnia 2023 r. przeterminowane zadłużenie polskich podmiotów handlujących przez internet przekroczyło 400 mln złotych – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK. Długi te w ciągu roku wzrosły niemal dwa razy bardziej niż w całej branży handlu detalicznego.
Przytaczany przez BIG raport Gemiusa mówi, że w związku z wysoką inflacją i załamaniem gospodarczym aż 30 proc. kupujących online ograniczyło swoje zakupy.
Jak donosi GUS, w relacji do zeszłorocznych wydatków, Polacy kupują mniej już siódmy miesiąc z kolei. Choć niższe ceny to istotny atut sklepów internetowych, to trudno go wykorzystać, jeśli część konsumentów oszczędza i kupuje mniej i rzadziej lub nie kupuje wcale. A ponieważ Polacy w internecie robią głównie zakupy chemii i kosmetyków, odzieży, produktów związanych z hobby, rozrywką czy sprzętu RTV i AGD, czyli artykułów, które nie zawsze należą do kategorii pierwszej potrzeby, to sklepy internetowe musiały to odczuć
– powiedział Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Spadek koniunktury sprawia, że e-commerce nie jest w stanie osiągnąć 10-proc. udziału w sprzedaży detalicznej. Choć w 2022 r. było to już 9,5 proc., to w pierwszych 8 miesiącach br. odsetek ten spadł do 8,3 proc. Wyrazem tego jest wzrost zadłużenia e-handlowców, które od sierpnia 2022 r. do sierpnia 2023 r. wzrosło o przeszło 22 proc., podczas gdy dla całego handlu był to wzrost rzędu 12 proc. Długi branże e-commerce w ciągu roku wzrosły o przeszło 73 mln złotych i osiągnęły wartość prawie 401 mln złotych.
Mimo przestoju branża e-commerce może jednak patrzeć w przyszłość z nadzieją, głównie ze względu na zmiany technologiczne, ale też i rosnący popyt, który wynika z jednak malejącej inflacji.
Źródło: BIG
Artykuł Rosną zaległości firm w e-handlu pochodzi z serwisu Forum Polskiej Gospodarki.
Forum Polskiej Gospodarki Read More