Związany z naczelnym propagandystą Federacji Rosyjskiej Władimirem Sołowjowem Aleksander Toporin pojechał do Tbilisi w celu relacjonowania tamtejszych protestów przeciwko wynikom wyborów parlamentarnych. Mężczyzna musiał uciekać przed tłumem Gruzinów, który go rozpoznał. — Gdzie uciekasz, taki byłeś odważny! — słyszymy na nagraniu.