Od dwóch lat Polacy skarżą się na niechciane telefony. Niektórzy stwierdzają wręcz, że miały one charakter nękania i uprzykrzały im życie. 64-letni Jan z okolic Grudziądza mówi, że dostawał kilka telefonów tygodniowo z zaproszeniem na bezpłatne badanie wzroku. — Wreszcie coś mnie naszło. Umówiłem się na to niby-spotkanie, ale nie poszedłem. Po kilku dniach zadzwoniła do mnie telemarketerka i po tym, co usłyszałem, opadła mi szczęka – opowiada. – Zostałem zbesztany przez jakąś dwudziestolatkę, jak to bardzo nieładnie, że się umawiam i nie przychodzę. Ale mogę, cytuję, swoje złe zachowanie jeszcze naprawić, przychodząc na kolejne spotkanie – mówi wyraźnie zażenowany mężczyzna. O sprawie pisze Kornel Wawrzyniak w “Tygodniku Przegląd”.