Awans do konkursu, ale i niewesoła mina. Kamil Stoch po kwalifikacjach w Wiśle nie szukał dla siebie żadnych usprawiedliwień. Za to wskazał kluczowy błąd i powiedział wprost, co czasem czuje. Wciąż jednak przekonuje, że jest blisko wielkiej formy. — Wszystkie skoki były bardzo mocno spóźnione. A ten ostatni chyba najbardziej! — powiedział po kwalifikacjach w Wiśle. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy