Już za nieco ponad dwa tygodnie czeka nas jakaś prezydencja. Mało kto realnie wie, nad czym Polska obejmie przewodnictwo, a także jakie będzie miała zadania oraz narzędzia. Tymczasem prezydencja w Radzie UE jest ważną okolicznością, ale zarazem jedynie instrumentem w szerszej polityce europejskiej Donalda Tuska. Należy przy tym podkreślić, że w Brukseli oczekiwania wobec Polaków są gigantyczne.