Obaj panowie działali w PiS-owskim Ministerstwie Sprawiedliwości. Obaj uciekli za granicę, bo groziły im procesy za to, co w tym ministerstwie robili. Obaj schronili się za azylem u władz, którym nie podoba się polski rząd. Obaj są gigantycznym wstydem dla Prawa i Sprawiedliwości, które staje się partią uciekinierów.