Gdy jasno skrytykował decyzję o sprzedaży okrzykniętego wielkim talentem Karola Borysa, usłyszał, że zatrzymał się mentalnie w latach 70. ubiegłego wieku. I choć z perspektywy czasu Tadeusz Pawłowski przyznaje, że miał rację, to przemawia przez niego ogromna gorycz spowodowana dramatyczną sytuacją wrocławskiego klubu. — Niektórzy zawodnicy mają obrażać się za to, że nie grają — zdradza nam legenda Śląska. Pawłowski wspomina też o wewnętrznych tarciach w sztabie trenerskim. — Gdybym był wówczas w kierownictwie klubu, to załatwiłbym taką sprawę w ciągu minuty — zapewnia. I zdradza swój pomysł na uratowanie Ekstraklasy dla aktualnych wicemistrzów Polski. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy