W Państwowej Komisji Wyborczej ważą się losy dziesiątek milionów złotych dla Prawa i Sprawiedliwości. Niespodziewanie jej przewodniczący zarządził głosowanie drogą e-mailową, poza regularnymi posiedzeniami. Krytycznie decyzję swojego następcy ocenia były szef PKW Wojciech Hermeliński. — Inaczej to wygląda, gdy wszyscy się zbierają, rozmawiają, przedstawiają argumenty, a inaczej, gdy ktoś siedzi sam w domu. Jeden członek popatrzy na to bardziej skrupulatnie, a inny nie — mówi w rozmowie z Onetem.