37-letni Bartosz Białkowski ustawił się do końca życia. Po latach gry w Anglii kupił dom w Hiszpanii, przeprowadził się tam z rodziną i odpoczywa. – Żyjemy sobie teraz spokojnie, bez presji, nie musimy za niczym gonić – mówi były reprezentant Polski, który w tym roku zakończył karierę. Piłka nożna znużyła go tak bardzo, że kiedy w poprzednim sezonie w Millwall pierwszy bramkarz doznał kontuzji, po cichu liczył, że trener wybierze do gry kogoś innego. Dlatego latem, mimo że dostał oferty z Ekstraklasy, nie zdecydował się na przyjęcie żadnej z nich. Woli korzystać z hiszpańskiego słońca. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy