Ważą się losy projektu firmowanego przez marszałka Sejmu, który chce, by o ważności najbliższych wyborów prezydenckich nie decydowała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która przez obóz władzy i europejskie trybunały nie jest uznawana za sąd. Z informacji Onetu wynika, że w ostatnich dniach trwała kolejna próba przekonania do tej ustawy prezydenta.