Mógł stać się bohaterem i w 96. minucie przesądzić o losach meczu. Ale przestrzelił i to w fatalny sposób, a na trybunach ze wściekłości kipiał prezes Andre Villas-Boas. Galeno, brazylijski napastnik FC Porto, zaliczył koszmarny występ w meczu z Santa Clara (1:1). W ciągu kilkudziesięciu minut zmarnował aż dwa rzuty karne. A ten decydujący? To po prostu trzeba zobaczyć. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy