Pamiętam spotkanie z udziałem między innymi Morawieckiego i Kaczyńskiego. Odbywało się w gabinecie marszałek Sejmu. Drzwi pilnował od zewnątrz Marek Suski — wspomina jeden z parlamentarzystów. — W pewnym momencie Jadwiga Emilewicz przyjechała do biura krajowego Porozumienia i zaczęła krzyczeć: “Gdzie jest Strzeżek? Ja go zaj***ę! Ja go zniszczę, będzie nikim!”. Była w absolutnym szale, a ona bardzo łatwo się podpalała — opisuje z kolei jeden ze współpracowników Jarosława Gowina. W książce “Kulisy PiS” kolejni politycy ujawniają wstrząsające kulisy akcji przepychania wyborów kopertowych przez parlament.