Współczesna nauka mogłaby pomóc rodzicom i organizacjom pozarządowym odnaleźć dzieci porwane i “przymusowo adoptowane” w trakcie wojny. Nie jest to ani drogie, ani trudne. W tym świetle brak humanitarnego narzędzia DNA do ponownego łączenia żyjących krewnych wygląda na rażące zaniedbanie.