Robert Burneika w ostatnim nagraniu w mediach społecznościowych skarżył się na to, że dostał ogromny rachunek za gaz, mając nadzieję na to, że firma, która jest jego dostawcą, się pomyliła. Teraz jednak postanowił wszystko sprawdzić i okazuje się, że rachunek jest prawdziwy i nie ma w nim pomyłki. Jest jednak kruczek, którego litewski kulturysta nie zauważył. — Oszustwo w biały dzień. Trzeba sprawę grubo zrobić i zgłosić — mówi w kolejnym nagraniu, wyjaśniając, skąd wzięło się 19 tys. zł na jego fakturze za gaz. ]]>
Read MoreCzytaj więcej Przegląd Sportowy