Grupa Azoty analizuje możliwość importu zielonego amoniaku ze Stanów Zjednoczonych. W jej ślady chcą pójść inni europejscy producenci nawozów, by w ten sposób wypełnić coraz bardziej rygorystyczne unijne regulacje. Za oceanem wytwórcy amoniaku już ostrzą sobie zęby na kontrakty w Europie i rozbudowują moce z pomocą potężnych państwowych dotacji. — Kluczowa oczywiście będzie cena — zastrzega wiceszef Azotów Filip Grzegorczyk.

​Business Insider businessinsider.com.pl Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *