Paweł Mucha, członek zarządu NBP, miał wezwać policję do siedziby banku centralnego po tym, jak jego gabinet miał zostać zalany, a rzeczy osobiste wyniesione bez jego wiedzy – informuje money.pl. Informacja o interwencji została potwierdzona przez policję, jednak rzecznik NBP zaprzecza, że miała miejsce.

​biznes.interia.pl Read More 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *